‼ English version of the interview with Mart Soer available here: INTERVIEW-ENG ‼
28.12.18 podczas wizyty na festiwalu Nacht der Helden na krótko przed próbą dźwięku, naszej redakcji udało się przeprowadzić krótki wywiad z wokalistą Stahlmann. Wszystkich zainteresowanych jak Mart Soer wspomina koncerty na wschodzie oraz czego możemy się spodziewać po nowym albumie, serdecznie zapraszamy do lektury.
Gegenwind: Już na wiosnę ruszacie w trasę jubileuszową – czego możemy się po niej spodziewać? Będzie to coś w stylu “the best of” czy też może planujecie zagrać coś nowego?
Mart: Nasz nowy album jest w drodze, więc to zdecydowanie będzie miks starych i nowych kawałków.
GW: Skoro już wspomniałeś o nowym albumie – czy mógłbyś zdradzić coś więcej? W jakim kierunku podążacie? Chcecie nawiązać do korzeni czy też eksperymentujecie z czymś zupełnie nowym?
M: Nadchodzący album będzie się zdecydowanie różnił od swoich poprzedników. Nazbieraliśmy sporo nowych doświadczeń i inspiracji, więc to będzie coś nowego i świeżego. Wszyscy jesteśmy bardzo podekscytowani!
GW: Mieliśmy okazję być na waszym koncercie podczas Volle Kraft Voraus i naprawdę nam się podobał. Mógłbyś nam coś powiedzieć o swoich wrażeniach? Musieliście się jakoś specjalnie przygotowywać na ten festiwal, czy przychodzi wam to już naturalnie?
M: Muszę przyznać, że ten festiwal był naprawdę cool. Mieliśmy okazję spotkać zarówno starych przyjaciół jak i nowe zespoły. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy tam być i mamy nadzieję, że nie był to nas ostatni występ na tym festiwalu.
GW: A trema? Macie jeszcze czy występy to już raczej rutyna?
M: Po tych wszystkich latach tremy nie zostało już zbyt wiele, ale poziom podekscytowania przed każdym występem pozostał taki sam.
GW: Wiemy, że mieliście okazję występować także w Polsce i Rosji – większość zespołów z zachodu opisuje słowiańską publikę jako zupełnie inną formę energii. Zgadzasz się z tym stwierdzeniem?
M: Tak! Mamy naprawdę wielu fanów w Rosji! To wspaniali ludzie z fantastyczną energią, więc łatwo zdobyć i utrzymać ich uwagę. Są zdecydowanie bardziej ekspresyjni i mam tu na myśli naprawdę “BARDZIEJ”. Są szaleni i z niesamowitymi uczuciami – skaczą, tańczą a z każdej strony sceny można usłyszeć takie “ ŁIIIIIIII”. Graliśmy też kilka razy w Polsce i to było także cool… Jesteście zdecydowanie mocniej zaangażowani emocjonalnie… ale łatwo u was za dużo wypić! (śmiech)
GW: Cóż… Polska wódka potrafi być zwodnicza. (śmiech) Podoba Ci się taka ekspresyjność? Dla niektórych to może być koniec końców irytujące – szczególnie po występie.
M: Nie, nie! Naprawdę nam się to podoba! To niesamowite, ale gdy wracamy do siebie i ludzie są spokojniejsi towarzyszy nam przez chwilę takie uczucie: “Co się dzieje? Robimy coś nie tak?”, ale to nie szkodzi. To uczucie było czymś nieoczekiwanym, ale teraz już wiemy, że to po prostu kwestia innej energii.
GW: A zatem gdybyś miał możliwość powrotu do Polski byłbyś zainteresowany?
M: Bardzo! Naprawdę chcielibyśmy móc u was znowu zagrać!
GW: Czy jest cień szansy na koncert podczas trasy jubileuszowej?
M: Trasa jubileuszowa jest praktycznie całkowicie zaplanowana, poza jednym większym występem. Nie mogę niestety nic więcej o nim powiedzieć, gdyż nadal jest w fazie planowania. Jeśli jednak dostaniemy zaproszenie od waszego lokalnego promotora z radością przyjedziemy.
GW: Świetnie! Życzymy wam powodzenia na trasie jubileuszowej i podczas dzisiejszego występu! Dziękujemy za poświęcony nam czas, to była przyjemność móc przeprowadzić ten krótki wywiad!
M: Serdecznie dziękuję! Mam nadzieję, że zobaczymy się w Polsce!